Wielu karpiarzy ma własne teorie na temat nęcenia karpi. Każdy z nich ma sprawdzone metody, ale także odmienne zdanie co do długości nęcenia czy w ogóle jego sensu.
Dwa rodzaje zbiorników
Jak wiemy, ryby zamieszkujące dany akwen mają ulubione miejsca przebywania, a także ulubione przekąski. Mam tu na myśli nie tylko przekąski podawane przez wędkarzy, ale także te naturalne występujące w danej wodzie. Różnorodność wód jak i pokarmów w nich występujących, a także ich ilość mają bardzo duże znaczenie, jeśli przełożyć to na skuteczność nęcenia. Pod tym względem zbiorniki można podzielić na dwa rodzaje: zbiorniki z dużą ilością naturalnego pożywienia oraz akweny z bardzo małą ilością pokarmu dla karpi. Analizując ten podział, można się zastanowić, gdzie nęcenie ma sens, a gdzie nie ma
Bogactwo w wodzie
Jeśli wybieramy się nad wodę z dużą ilością naturalnego pokarmu, nie będzie nam łatwo złowić karpia. Na takiej wodzie sprawdzi się z pewnością długotrwałe nęcenie dobrej jakości zanętą. Pozwoli to na przyzwyczajenie karpi do miejsca, w którym zawsze znajdują coś smakowitego. Taka nęcona miejscówka po pewnym czasie zostanie uznana przez karpie za naturalną stołówkę. O tym, ile potrzeba czasu na takie nęcenie, piszę w dalszej części artykułu.
Ubogie łowiska
Przyjrzyjmy się teraz wodom, które są bardzo ubogie w naturalny pokarm i w których karpie praktycznie nie mają co jeść. Tutaj długotrwałe nęcenie wcale nie jest potrzebne, ponieważ karpie w krótkim czasie dotrą do naszych smakołyków, jakie znajdą w wodzie. Wszystko jest kwestią wielkości łowiska i intensywności żerowania ryb. Wystarczy wsypać jedną porcję zanęty i czekać, aż pojawią się karpie. Z pewnością trafią do nas, bo przecież to jedyna stołówka w akwenie. Dlatego warto poznać naszą wodę, aby dobrać do niej odpowiednią strategię połowu.
Nęcenie długotrwałe
Jest to jedna z trudniejszych form przygotowania łowiska, jednak przynosi bardzo dobre rezultaty. Pojęcie “długotrwałe” może mieć różne znaczenie, bo przecież można nęcić trzy dni albo miesiąc. Przez to pojęcie rozumiałbym nęcenie minimum przez tydzień. Ważny jest przede wszystkim odpowiedni wybór miejsca nęcenia, a w drugiej kolejności systematyczność nęcenia. Jeśli zamierzamy nęcić przez tydzień, wówczas powinniśmy wsypywać zanętę co drugi dzień, czyli na przykład nęcimy 1, 3, 5 i 7 dnia. Ósmego robimy przerwę i na dziewiąty dzień siadamy na zasiadkę. Jednak przed zarzuceniem zestawu wsypujemy czterokrotnie mniejszą partię zanęty niż wcześniej. Trudno pisać tutaj o ilości zanęty, nie znając ani akwenu, ani populacji ryb, jednak warto ustalić pierwszą średnią porcję, np 5 kg zanęty w postaci kulek, pelletu i ziaren. Warto sprawdzić, czy zanęta zostaje wyjedzona, i na tej podstawie albo zwiększyć porcję, albo ją zmniejszyć.
W przypadku bardzo długiego nęcenia, czyli od dwóch tygodni do miesiąca, ważny będzie pierwszy tydzień, podczas którego wsypujemy zanętę co drugi dzień, natomiast w kolejnych tygodniach – co trzeci dzień. Pozwoli to na przyzwyczajenie ryb do danego miejsca. Można także dwukrotnie zwiększyć porcję zanęty i od drugiego tygodnia wsypywać ją co czwarty dzień.
Nęcenie krótkotrwałe
Przy tego rodzaju nęceniu nęcimy zazwyczaj około trzech dni, stałymi porcjami zanęty, najlepiej o tej samej porze dnia. Można także rozłożyć siły i nęcić mniejszymi porcjami zanęty, ale dwa razy dziennie. Najlepsza opcja to wczesne rano albo późny wieczór. Ważny jest wybór miejsca, aby ryby szybko trafiały na naszą stołówkę. Nęcenie to sprawdza się w średniej wielkości wodach.
Reasumując, nęcenie karpi to podstawa skutecznego łowienia. Jednak należy pamiętać, że musimy to robić rozważnie i przystosować swoją strategię do warunków panujących w łowisku. Sukces przyjdzie tylko wtedy, gdy zgramy strategię nęcenia z warunkami w konkretnym łowisku
ciekawie opisane . u mnie raczej sprawdziłoby się długotrwałe nęcenie własnie z racji tego że mają dość pokarmu naturalnego 😀
Bardzo ciekawy artykuł. Ale mam jedno spostrzeżenie 🙂 NIe chce cię krytykować ani nic 🙂 tylko czasami jest tak że nawet kiedy łowisko jest bogate w pożywienia dla karpia to jeśli podamy coś (załóżmy wysokiej jakości pellet którego nigdy w życiu nie widziały) to mogą pojawić się w mgnieniu oka. A to za sprawą “nowości”, nowej stołówki, nowego jedzenia dla nich 🙂 Nie jest tak ? 🙂
Oczywiście że nie raz tak się może zdarzyć. Szczególnie gdy ryby zwabi dobrze pracująca zanęta lub pellet to po krótkim czasie powinny w nęconym miejscu pojawić się ciekawskie karpie. Sam kilka razy miałem takie przypadki
Dokładnie. W ubiegłym roku wyczaiłem specjalna zanętę na karpia 🙂 no po prosru rewelacja 🙂 na zawodach sie sprawdziłą jak nigdy i od tamtej pory na nia tylko łowię 😉 i nęcę co i raz kulkami pelletu. Super skuteczne
A mógłbyś zdradzić co to za zanęta ? 🙂
Nie mam żadnych tajemnic 🙂 Tylko ciężko ja dostać w klepie wedkarskim. Ja zamawiam zawsze ze sklepu matchpro. I tak jak mówie 1 kg starcza na 3-4 łowienia bo używam 200 g na zawody i naprawdę skuteczna 🙂 i podsyłam linka : http://www.matchpro.pl/Sklep/2767_2514_produkty/11071_sensas/Produkt/50795_b-gold-zaneta-sensas-1kg-25232.aspx
Dzięki 😉 na pewno w najbliższym czasie ją zamowie i sam przetestuje 🙂
Bardzo mądre słowa 🙂 Nęcenie jest chyba najważniejszym elementem zasiadki obok wyboru miejsca łowienia.
dokładnie ,zgadzam się 😉
niestety karpie tracą na urodzie są już prawie wyższe – grubsze niż dłuższe