Jesienne bolenie to trudne rywale. Wymagają od wędkarza bardzo dużo umiejętności jak i wytrwałości. To już nie są te bolenie które łowimy ekspresem i wypatrujemy jakiegoś ataku na wodzie. Jesienne bolenie tak naprawdę są pogrupowane w stada i stoją na przykosach lub gdy jest wysoka woda i zepchnie drobnice w trzciny pod brzeg to stoją przy trzcinach.

boleń jesienią

Takie bolenie jak jest jeszcze słońce to łowi się na top watery, a jak nie ma słońca to trzeba obserwować wodę lub wypatrywać gdzie mewy i rybitwy zbierają drobnice. Ptaki w jesień potrafią namierzyć nam drobnice a jak wiadomo tam gdzie drobnica tam i boleń. Ja w tą jesień trafiłem z kolegą 2 razy zgrupowanie boleni. Raz trafiliśmy 16 boleni, a drugim razem 31 boleni w 2 godziny. Szły tak naprawdę na gumy RH Roberta Hammera, top watery Grzegorza Derenia oraz Tomasza Janeczka i szły też w sterowe siódemki Grzegorza Derenia. Bolenie były bardzo grube tak jak na jesień przystało, były też bardzo silne i robiły odjazdy nawet na 20 metrów co jest niesamowite.

boleń na jesień

Na jesień woblerami sterowymi i gumami Rh łowi się wolno, dlatego iż bolenie zazwyczaj żerują w toni lub bezpośrednio zbierają przynęty z samego dna. Szukanie jesiennych boleni wymaga dużo czasu także nie ma co się poddawać po tygodniu bez rezultatów, bo w końcu na nie traficie. Pozdrawiam.

4 KOMENTARZE

  1. Znowu piękne bolki. Widać, że w ostatnim czasie ryba idzie na top wędkarskich wypraw. Popularna a i chyba jeszcze będzie rosła jej popularność. Dobrze, bo jest jej sporo i nie cieszy się raczej uznaniem wędkarzy, którzy lubią zabrać rybkę znad wody.