Liny są przecudnymi rybami. Nie należą do najłatwiejszych przeciwników, ale właśnie dlatego każda złowiona ryba cieszy po stokroć! Czy to duża czy mała. Tinca Tinca poławiam zarówno metodą odległościową jak i gruntową. Wszystko zależy od tego gdzie wędkuję. Tym razem zestawy posyłałam na niedużą odległość na płytki i porośnięty podwodną roślinnością blat, który bezpośrednio sąsiaduje z wysuniętymi daleko w jezioro trzcinami. Są one naturalnym schronieniem dla tych pięknych ryb, a podwodna łąka to ich naturalne żerowisko. Method feeder koncentrujący przynętę bezpośrednio w zanęcie umożliwił dobranie się do zielonych prosiaczków żerujących pośród roślinności. Zapraszam na seans i do subskrybowania kanału!
Jak zwykle ryby bez szans 🙂 Tym razem majowy lin. Fajnie się ogląda filmiki widać postęp. chce zwrócić uwagę na piękne miejscówki w lesie, aż chce się siedzieć w takim miejscu.
To fakt – okoliczności przyrody wyjątkowe. Niestety nie każdy potrafi to docenić o czym ostatnio miałam szansę się przekonać sprzątając śmieci… pomijając już fakt, że po sobie nie posprzątali oraz rozpalili ognisko w lesie to jak można było wrzucić puszki i szkło w ogień… weź teraz po brudasach posprzątaj… ahh szkoda słów i nerwów!
Patologie były są i będą. Niby ludzie maja coraz większą świadomość ale czasami ręce opadają nad tym co się zastanie nad wodą. Gdyby kogoś dla przykładu solidnie ukarać to może drugi się zastanowi nad tym co robi?
Niestety :/ u nas poziom kultury osobistej woła o pomstę… Ręce opadają, słów już brakuje… Karać – jedyne wyjście. Ale żeby to zrobić trzeba też skontrolować… Kolejny temat…
Fajny film. Łowisko także mi się podoba, może gdyby coś dłużej nęcić to wszedłby jakiś karp lub amur?
Witaj. Dziękuję za opinię. Co do samego jeziora, to zarybienia jakiekolwiek odbywają się wyłącznie gatunkami rodzimymi. Karp i amur to gatunki obce, których Gospodarze umyślnie do zbiornika nie wprowadzają. Jeżeli jakiś się znajdzie to na pewno są to pojedyncze sztuki wprowadzone przez przypadek lub samowolkę. Jezioro jest głębokie, następuje duża wymiana wody, która jest zimniejsza niż w innych okolicznych akwenach więc o przeżyciu narybku z naturalnego tarła nie ma nawet co marzyć.
Najważniejsze jest właśnie racjonalne zagospodarowanie wody. Jeśli ktoś ma pojęcie to i później są efekty np. te piękne liny.
Brawo Szpulka piękne Pluszaki
Dzięki – pozdrówki 🙂