Witam, w tym artykule chciałbym opisać moja pierwszą zasiadkę karpiową. Jest ona dla mnie ważną i zostanie w pamięci na bardzo długo. Było to w sierpniu 2012 roku. Postanowiłem wybrać się na łowisko ,,Stary Staw” w Czarnym Piątkowie. W zasiadce towarzyszył mi kolega wraz ze swoja dziewczyną. Gdy dojechaliśmy na miejsce trwało nasze rozpakowywanie i rozbijanie namiotów itd. Zasiadka trwała 4 dni. Wybraliśmy stanowisko nr 4. Po rozbiciu obozu przygotowalismy swoje zanęty trochę kulek i zwykłej zanęty. Zanęciliśmy łowisko. Na pierwszą rybę czekaliśmy 2 dni. Karpia 4.5 kg wyciągnął kolega Tomek. Zrobiliśmy kilka zdjęć i karpik wrócił do wody. W miarę mijania dnia na łowisku pojawił się kolejny karpiarz. Postanowiliśmy z kolega iść i porozmawiać z kolegą wędkarzem. Już po kilku minutach pokazał nam swoje zdolności karpiarskie ponieważ nastąpiło jego pierwsze branie i oto karp 8.5 kg. Przez całą noc kolega po kiju miał jeszcze kilka ładnych ryb i brań.
Ostatnia nocka naszej zasiadki okazała być się szczęśliwa. Jest godzina 3 w nocy. Słyszę dźwięk sygnalizatora. Tomek również gotowy wyskakuje z namiotu. Zacięcie i jest ryba. Spokojny hol do brzegu. Mija 15 minut i wiadomo co to za ryba widzę karpia, jest duży. Spokojnie wyciągamy go na brzeg. Ważymy. Waga 12.500 kg jestem zadowolony. To mój pierwszy karp w życiu na zasiadce i do tego taki duży. Rybka została w worku do rana i sesja kilku zdjęć i wróciła do wody. Była to więc ryba na zakończenie naszej zasiadki. Moim zdaniem warto było. Polecam to łowisko bo naprawdę są tam duże ryby. Mój karp z pewnością był średnią rybą z tego łowiska.
(Dawid Ładowski)
Bardzo fajny artykuł. 12,5kg na początek, to bardzo ładny wynik. Pozdrawiam i życzę połamania kija w dalszych zmaganiach!
mój pierwszy karp miał 9kg. jedyne co pamiętam z zasiadki, to że jak go wyciągałem to lało, grzmiało i błyskało naokoło:) ale warto było moknąć
test
Ta rybka pozostanie w mojej pamięci chyba do końca życia
Takich okazów nie zapomina siedo konca zycia 😀
Niesamowite karpie giganty na początek oby wiencej takich 🙂
Dokładnie 😉
no ładnie 😉 a mój pierwszy miał 2,5 kg 😛
Taki wynik na początek to rewelacyjny wynik! Sam zaczynałem od karpików łowionych na komercjach i miały zazwyczaj długość maksymalnie po około 50 cm. A teraz, z biegiem czasu wpadają karpie ponad 10 kg – i to coraz częściej 🙂