Czerwiec jest pierwszym miesiącem sezonu wędkarskiego, w którym możemy łowić sandacze. Każdy kto chociaż raz próbował łowić je na spinning wie, że to inteligentne ryby, które wymagają od wędkarza zastosowania odpowiedniej taktyki a także przynęty. Jedną z przynęt dostępnych na rynku jest guma Ohio od Relax Lures. Co o nich sądzą wędkarze?
“Powiem jak na spowiedzi, zdecydowanie rippery Ohio. Moim zdaniem sandacze wręcz przepadają za nimi. Te przynęty nie są magiczne, czy też nie z tej ziemi. Dobrze poprowadzone są po prostu skuteczne. Czym się charakteryzują? Bardzo dobry opad. Są miękkie, lecz nie spadają z główki. Są smukłe, co w przypadku łowienia sandaczy robi wielką różnicę w odróżnieniu od innych gumowych przynęt. Można nimi naprawdę daleko rzucić. Pełna gama kolorów Ale o prowadzeniu za chwilę. Sprawdzały się 9cm, czasami mniejsze. Ja używałem jedynie 9cm i nie kombinowałem. Kolorystyka szary z czarnym grzbietem, czarny grzbiet a reszta żółta, seledynowe, perłowe. Dobrze, jeżeli kupicie z czerwonym ogonkiem.” – cytat Czarka Tokarz z artykułu Nocny sandacz.
Spoko guma. Nie tylko sandacz ale i szczupa czy okonia można walnąć 🙂 Dobrze pracuje na każdej praktycznie główce. Mój ulubiony kolor to seledyn z czerwoną główką.