Sandacz w lipcu

Sandacz w lipcu, to dla wielu wędkarzy, szczególnie tych młodszych nie lada wyzwanie. Jeśli pasjonuje Cię łowienie ryb na spinning, cenisz sobie sandaczowe podchody, lub chciałbyś zacząć swoją wędkarską przygodę z tą rybą, to warto zapoznać się z kilkoma wskazówkami.

Zanim wybierzesz się nad wodę w poszukiwaniu przygód z mętnookim przeciwnikiem, musisz się odpowiednio do tego przygotować. Już na starcie pamiętaj, że mimo najlepszego sprzętu, przynęt, czy ściśle określonej taktyki, którą przygotujesz, woda już na starcie powie Ci „sprawdzam”. Weryfikacja jest często bardzo brutalna, co u mniej wytrwałych wędkarzy może powodować zniechęcenie do walki z sandaczem. Bez dwóch zdań to wymagający przeciwnik, ale jeśli będziesz wytrwały, to nagroda jest naprawdę przyjemna.

Dlatego też chcąc łowić sandacze w lipcu, czy też innym miesiącu, przygotowania zacznij od śledzenia prasy wędkarskiej. Zobacz co gdzie i o czym się pisze, kto ostatnio złowił sandacza, na jaką przynętę. Może uda Ci się zebrać nieco informacji o porze dnia, łowisku, czy taktyce którą stosował. Taki swego rodzaju wywiad, jest najlepszą formą sprawdzenia „co w wodzie piszczy”. Mniej więcej będziesz wiedział czego się spodziewać. Sprawdź nowinki w sprzęcie, taktyce. A może pojawił się jakiś nowy sposób, dzięki któremu będziesz miał przewagę nad sandaczem i sprowokujesz go do brania? Nie wolno ulegać stereotypom. Ciągłe szukanie „złotego środka” spowoduje, że jako wędkarz nie dość, że zbierzesz jakże potrzebne doświadczenie, to jeszcze w coraz większym stopniu rozwiniesz swoje umiejętności. Ktoś kiedyś mądrze powiedział, że wiedza i doświadczenie w wędkarstwie nie spadają z nieba. To właśnie te setki wypadów nad wodę, zmienne warunki, jakie zastaniesz, setki zostawionych w wodzie przynęt, sprawi, że przyjdzie taki dzień, kiedy spostrzeżesz, że jesteś w tym co robisz naprawdę dobry.

Planując wyprawę na lipcowego sandacza pamiętaj, żeby nie kierować się tylko i wyłącznie pogodą. Tak naprawdę, nie ma złej pogody na ryby, a w każdej chwili masz szansę natrafić na moment żerowania mętnookiego. Bardzo trafnie ujął to znany w świcie spinningu Czarek Tokarz, który uwielbia łowić te drapieżniki nocą: „Próbować należy nocnego spinningu bez oporów związanych z pogodą. Pełnia – nie bierze, Wiatr ze wschodu – nie bierze, Wiatr zachodni – nie bierze, Pełno gwiazd na niebie – nie bierze, Pełne zachmurzenie – nie bierze, Ciepło, zimno – nie bierze, Pada, leje – nie bierze, Leżymy w domu w łóżku – na pewno nie bierze. Tak, tak możemy sobie wymyślać, a ja wam powiem, brał zawsze bez względu na pogodę. Mój rekord w sezonie 2014 to uwaga 16 brań w ciągu jednej nocy.”

Na dowód tego kilka zdjęć od Czarka:

Sandacz na spinning

Nocny spinning na sandacze to świetna metoda
Nocny spinning na sandacze to świetna metoda
wedka na sandacze
Czarek Tokarz i jego nocny sandacz
Nocnego sandacza da się usłyszeć
Nocnego sandacza da się usłyszeć

Dlatego też w lipcu warto na sandacze wybierać się też o zmroku i próbować swoich sił z nocnym spinningiem. Wiele gatunków ryb jest po prostu wrażliwych na bardzo mocno w ciągu dnia grzejące słońce i wysokie temperatury. Jednakże nie zawsze jest to regułą. Pamiętaj, ze odpowiednie poznanie łowiska i zwyczajów ryb, w nim znajdujących się, prowadzi do sukcesu. Oczywiście na wielu wodach sandacz, szczupak czy sum nie będzie preferował miejsc nasłonecznionych, co przede wszystkim wynika ze specyfiki miejsc, w których lubi przebywać. Taki pogląd można w jakimś stopniu traktować jako punkt wyjścia, jednakże, tak jak wspomniałem, co łowisko to inne zwyczaje. Nieco inaczej sprawa może wyglądać jesienią, jednak przy lipcowej pogodzie warto próbować swoich sił nocą. Nie ma co ukrywać lipcowy sandacz jest wymagający. On nie dostosuje się do nas. To Ty musisz dostosować się do niego, by nie wracać co wyjazd o kiju, baa nawet nie poczuć brania. Dlatego tez nad woda trzeba być elastycznym i nie trzymać się sztywno pewnych reguł czy powszechnie panujących poglądów. Im będzie bardziej kreatywny, tym większa szansa na powodzenie w wędkarskiej wyprawie.

Lipcowy wypad na sandacze ma jeszcze jeden atut. To także piękne wieczory i poranki, które spędzamy nad wodą wśród budzącej się do życia przyrody. Takich widoków jak w lipcu, nie uświadczymy w pozostałych miesiącach roku. Oczywiście jeśli nie masz siły na spędzenie całej nocy nad wodą możesz ustawić się pod kilkugodzinne sesje. Możesz rozpocząć wędkowanie przez zmierzchem, tak aby jeszcze sprawdzić w których miejscach woda „zaczyna żyć”. Można wówczas przekonać się, czy są odcinki rzeki, lub partie zbiornika gdzie drapieżnik zaczyna się uaktywniać. To może być dla Ciebie sygnał, że warto cierpliwie obławiać takie miejscówki. Dobrym pomysłem może być też sesja wędkarska zaczynająca się mniej więcej po północy i trwająca do świtu. W ten sposób porównasz kiedy ryba lepiej żeruje i w których godzinach lepiej przebywać nad wodą. Choć oczywiście nie musi być to reguła, bo to co jednego dnia sprawdza się nad wodą innego dnia będzie już tylko wspomnieniem. Ważne jest jednak zebranie doświadczenia i poczucie klimatu łowienia nocą lipcowego sandacza. Pamiętaj aby być czujnym i skoncentrowanym. Sandacz to cwaniak. Czasami tylko delikatnie wyczuwalnie na wędce “puknięcie” może świadczyć o braniu. To może być jedyna i niepowtarzalna okazja podczas sesji, której przegapić nie wolno. Nasłuchuj ponadto co dzieje się nad wodą. Sandacz nocą często daje znać o sobie. Reaguj więc i próbuj go przechytrzyć. Bardzo często nawet delikatnie chlupnięcie się ryby może być oznaką, że zainteresował się nią sandacz.

Pora napisać kilka słów o sprzęcie, choć ten temat był poruszany dziesiątki jeśli nie setki razy. W tej materii, chyba każdy musi wypracować swoją opinie na ten temat. Nie ma sensu z góry czegoś narzucać. To co będzie odpowiadać jednemu wędkarzowi, niekoniecznie spasuje kilku innym. I odwrotnie. Ważne, żebyś łowił skutecznie i bez znaczenia jest, czy będziesz używał kija z firmy A czy B, czy na kołowrotek nawiniesz plecionkę czy żyłkę. Jeśli widzisz, że to co stosujesz przynosi efekty, bądź konsekwentny. Jeśli takich efektów nie ma, kombinuj, zmieniaj, próbuj. Co do sprzętu, polecam Ci przeczytać artykuł Nocny sandacz.

Dochodzimy wreszcie do tematu przynęt. Każdy z nas ma pewnie swoje ulubione kolory, kształty gum i ich wielkość. Wielu z nas ma też swoje przekonania. Jaka guma będzie najlepsza na sandacza w lipcu? Taka, którą odpowiednio poprowadzisz i taka w którą się wierzy. Oczywiście trzeba szukać kolorów modeli i rozmiarów gum. Tutaj nikt nie poda jak na tacy „złotego środka”, cudownej przynęty, która co chwilę da Ci na brzegu sandacza. Byłoby za prosto. Sandaczowe łowy, to ciągła zmiana prowadzenia przynęty, to ciągłe kombinowanie ze sposobem jej podania. Musisz być w tej kwestii kreatywny, bo to jedyny sposób na osiągnięcie sukcesu. Zmiana gramatury główek, zmiana kolorów przynęty to jest to, od czego przy łowieniu lipcowych sandaczy nie uciekniesz. Na rynku jest wiele ciekawych przynęt. Sam stosuję m.in. gumy Ohio od Relax Lures, które na wielu łowiskach potrafią otworzyć wodę.

Przykładowe sandaczowe kolory gumy Ohio

Ciekawą propozycją jest również King Shad, smukła guma, z dużym ogonem, który potrafi w wodzie dość mocno nabroić. Szukaj tego co Tobie i “Twoim” sandaczom najbardziej spasuje.

Kto jeszcze nie próbował swoich sił z lipcowym sandaczem, powinien to jak najszybciej zmienić. Emocje gwarantowane. Warto wybrać się nad wodę także w tym urlopowym czasie, bo kto wie, może najbliższy wyjazd przyniesie rybę życia? I tego Ci życzę.

Patronem V Edycji Szkółki Spinningowej została firma Relax Lures produkująca sztuczne przynęty.

Relax lures baner poziomyZobacz pozostał wpisy Szkółki Spinningowej

Polecamy:

Przynęty Relax Ohio – Relax Ohio to przynęta o solidnym i szerokim kształcie torpedy. Jej wygląd detalicznie odwzorowuje anatomiczny przekrój płetwy grzbietowej, aby nadać przynęcie jak najbardziej naturalny charakter. Precyzyjnie ukształtowana, prosta sekcja ogonowa wprawia ogon w rytmiczne uderzenia.

Relax King Shad – to jedna z serii przynęt dostępna w ofercie firmy Relax Lures. Wykonane w USA przynęty sprawdza się doskonale przy łowieniu szczupaków, sandaczy czy okoni.

Relax King Shad