Miały być wielkie Amury ale temperatura wody zweryfikowała nasze zapędy, duże sztuki gdzieś się pochowały. Pozostały karpie i mniejsze amury. Kwietniowa zasiadka zaowocowała kilkunastoma braniami, niestety niewiele ryb było godnych uwagi.
Autor: Adam Ostęp

POWIĄZANE ARTYKUŁYWIĘCEJ OD AUTORA