Sezon spinningistów już się dawno rozpoczął, ale to w maju mamy największą szansę na złowienie pierwszego bolenia. Dla wprawionych wędkarzy nie jest to trudne, natomiast dla początkujących może to być niezła lekcja, która przyczyni się do zdobycia nowego doświadczenia w wędkowaniu.
Od czego zacząć łowienie boleni?
Przede wszystkim od znalezienia dobrego łowiska. Bolenia możemy szukać w miejscach gdzie znajduje się duże skupisko drobnicy, która jest pożywką dla naszej ryby. Pamiętając o tym będziemy w połowie drogi do złowienia najlepszego okazu w tym sezonie.
Poczynając od rzek bardziej dzikich (np. Bug), starajmy się odwiedzać miejsca, w których występują fragmenty naturalnych raf, bo właśnie tam tworzą się tzw. warkocze. Powstają one za przeszkodami w nurcie i tworzą granicę spokojnej wody w której zbiera się drobnica, a gdzie drobnica tam i bolenie.
Nie zapominajmy o przyrastających do dzikich rzek zalanych traw, krzaków, krzewów. Warto też odwiedzić naturalne burty przy których znajdują się kamienie i zwalone drzewa, bo w takich miejscach też grupuje się drobnica.
Wisła – idealna boleniowa rzeka
W Wiśle, która jest rzeką uregulowaną rapę złowimy w miejscu przy dużych kamienistych główkach. Lepiej dla nas kiedy główki są przelane i częściowo zniszczone przez działanie wody. Przy nich tworzą się wiry oraz duże warkocze, a tam gromadzą się bolenie, które przypływają za stadami drobnicy.
W maju udajmy się w miejsca gdzie występują wszelkiego rodzaju kamieniste opaski. Dobrze jak są świeżo usypane. Tam z pewnością schwytamy ładny okaz, który przypływa na łatwy żer. Lecz jest to pewna trudność, bo mało prawdopodobne, że w przyszłym roku natrafimy na nowo powstałą opaskę. Dlatego proponuję sprawdzić te, przy których jest dużo rozsypanych przez nurt kamieni. Jeszcze lepiej jak posiadają duży pas faszyny, który wchodzi daleko w kierunku wody. Będziemy mieć pewność, że i w przyszłym sezonie uraczy nas widok tego drapieżnika. Idealny miejscem jest też łowienie boleni w Odrze.
Jaka przynęta na bolenia?
Wszystko zależy od tego czy wiemy na jakich rybach ten gatunek żeruje najczęściej. Obserwujmy i naśladujmy ich zdobycze, a zaowocuje to sukcesem. Stado uklei jest jednym z niewielu celów naszej ryby.
Maj jest miesiącem, w którym bolenie żerują przypowierzchniowo, dlatego zaopatrzmy się w przynęty, które będą pracowały blisko tafli wody. Samo łowienie zapewni nam również wielu emocji. Atakując drobnicę, rapa potrafi być naprawdę agresywny, co tworzy niezłe widowisko.
Warunki atmosferyczne, stan wody, architektura krajobrazu to tylko kilka z wielu ważnych informacji. Dobrą opcją jest sporządzanie notatek tematycznych, które będą pomocne w zlokalizowaniu bolenia w przyszłych sezonach. Polecam:)
na co łowisz głównie bolenie? ja w tym roku narazie bez kontaktu z żadnym drapieżnikiem…. nie wiem co się dzieje z nimi… byłem przez pierwsze trzy dni maja i takiej lipy nie widziałem…. zero kontaktu z rybą, nawet pobicia nie było….