W marcu jak w garncu – co roku przekonujemy się jak zasadne jest to powiedzenie. Na dobrą sprawę nigdy nie wiemy czy trafimy na ciepły wiosenny wiaterek czy styczniowy śnieg. Czasami razi Nas lipcowe słońce a innym razem listopadowy deszcz spada Nam na głowy utwierdzając w przekonaniu, że Nasz ukochany marzec ma przed Nami bogatą ofertę meteorologiczną. Wysokie temperatury sprawiają, że śnieg gwałtownie topnieje a wysokość wody bardzo się podwyższa, co wcale nie ułatwia życia wędkarzom …

Roślinność – nie plus ale i nie zaleta

Każdy dobry wędkarz zna swój teren. Ryby po gwałtownym spadku wody wpadają w progi brzegi co daje świetne pole do popisu wędkarzom, jednak trudności pojawiają się z przedostaniem się do takiego terenu. Podwyższony brzeg jest świetnie zakamuflowanym przez roślinność miejscem. Miejsca gdzie woda jest osłonięta roślinnością ryby wybierają ze względu na przejrzystość wody jak i bezpieczną kryjówkę przed niebezpieczeństwami czekającymi na nie z lądu. Ogromny wybór ryb – kilogramowe leszcze, ogromne płotki i wszechobecna krąpie to nie rzadkość, jednak dostanie się do Nich nie jest już takie łatwe.

Duże płocie łowi się wiosną
Duże płocie łowi się wiosną

Pomocne zaczepy gdy zaczepiają co trzeba!

Nie tylko krzewy nie ułatwiają wędkarzom zadania. Duże utrudnienie stanowią również drzewa, które wyłaniają Nam się z za pleców. Długie wędziska nie wchodzą w grę gdy miejsca wystarczy maksymalnie na 4m długości. Wydaje się odległość nie duża, ale wędzisko ok 2,5m nie pozwala by swobodnie posługiwać się sprzętem wędkarskim, który potrzebuje określonego miejsca.

Wiosna to także czas leszcza
Wiosna to także czas leszcza

Żyłka główna w wypadku takich komplikacji nie może być mniejsza niż 0,18 mm. Wydawać się może, że odstępstwo od normalnych reguł w takim przypadku nie jest adekwatne ale w pełni uzasadnione wielkością ryb i trudnością połowów. Cienka żyłka nie przetrwa w trudnych warunkach i w łatwy sposób pęknie lub ulegnie uszkodzeniu nie ułatwiając Nam zadania. Przepon może być cieńszy, ale również nie mniejszy niż 0,14 i długości ok.35 cm. Warto zwrócić uwagę na długość ponieważ należy zastosować krętlik, który łączy żyłkę z przyponem. Sam krętlik najlepiej gdyby miał ciemny kolor aby ryby nie zwracały na to nadmiernej uwagi. Sprawa wygląda podobnie jeżeli chodzi o wybór spławika. Ideał ? krótki, ciemny mocowany na stałe. Pozwoli Nam to na swobodę działania i nie rzuci się w oczy rybom.

Ryba jak ryba – jeść też musi

Kluczowym momentem na to czy ryba skusi się na Naszą wędkę jest to jaki posiłek dla niej przygotujemy. Wybierajmy raczej neutralne pożywienia. Czysta woda szybko przenosi zapachy, które nie muszą być wyjątkowo intensywne. Świetnym pomysłem są płatki owsiane. Mają lekki zapach a jednocześnie nie obciążają zbytnio przygotowanego wcześniej przez Nas zestawu wędkarskiego. Do płatków można dodać suszoną krew. Często spotykam się z tym, że ludzie dolewają jeszcze firmowy scopex. Zdarza mi się używać różnych robaków, ale należy pamiętać, że najlepsze robaki są z okolicy łowiska.

Utrudnione warunki pokazują Nam, że łowienie wiosną nie jest banalne i ciężko doszukiwać się tu finezji. Wędziska kompozytowe oparte na włóknie węglowym byłyby znacznie łatwiejsze ze względu na poruszanie się, wędziska węglowe – niesamowicie wytrzymałe jednak najlepsze byłoby wędzisko z historycznego bambusu – co nie jest łatwe w osiągnięciu, jednak mam nadzieję, że kiedyś będziemy poławiać ryby i na takich.

1 KOMENTARZ

  1. Według mnie wiosną należy łowić bardzo cienko, a mianowicie żyłka główna nie może być grubsza niż 0.16.
    Ryby wiosnasą bardzo ostrozne i każde niewłasciwe zachowanie czy za gruby zestaw płoszy je. Takie jest moe zdanie ale każdy ma inne doświadczenia 🙂