Wędkarstwo jest aktywnością, w której na sukces składa się wiele czynników. Miliony porad eksperckich podsuwają nam przeróżne detale takie jak rodzaje ryb, położenie geograficzne, posiadane umiejętności, stosowane przynęty i zanęty, a nawet przesądy wędkarskie, które mają wpływ na udane połowy. Na szczęście jest kilka podstawowych, uniwersalnych przykazań wędkarskich, które na pewno pomogą w skutecznych połowach, a nawet zwiększą ich częstotliwość.
1. Wybierz odpowiednią porę dnia. Czas dobrych połowów to wschód i zachód słońca, plus minus dwie godziny. Prawie wszystkie gatunki ryb „lubią się stołować” w tych porach, szczególnie w okresie letnim.
2. Zwracaj uwagę na ciśnienie atmosferyczne. Stabilne lub lekko rosnące ciśnienie atmosferyczne powoduje wypływanie ryb bliżej powierzchni wody i zwiększa ich aktywność. Ryby wyczuwają zmianę ciśnienia poprzez pęcherzyki powietrza. Niskie ciśnienie wpływa niekorzystnie na ryby, które w celu poszukiwania równowagi ciśnienia udają się w głębszą wodę. Warto mieć to na uwadze.
3. Uważaj na księżyc. Każdy zna 4 fazy księżyca: nów, kwadra pierwsza, pełnia, kwadra ostatnia. Co do połowów w poszczególnych fazach istnieje tyle opinii ile wędkarzy, czyli bardzo dużo. Niektórzy twierdzą, że najlepszą fazą do połowów jest nów. Naukowo nie zostało to potwierdzone, ale spora ilość wędkarskiej braci zarzeka się, że tak jest. Inni z kolei twierdzą, że najlepsze połowy są podczas pełni, gdyż właśnie wtedy poziom wody wzrasta po czym opada, a to zachęca ryby do większej aktywności i żerowania. Co do kwadry pierwszej i ostatniej- nie spotkałem się z opiniami. Jeśli macie własne doświadczenia w tym temacie to piszcie w komentarzach.
4. Nie przeceniaj swoich umiejętności. Dotyczy to młodych adeptów wędkarstwa. „Nie od razu Rzym zbudowano”:). Praktyka czyni mistrza. Mówiąc prosto: szlifuj swoje wędkarskie umiejętności, a zamierzone efekty na pewno się pojawią. W wędkarskim fachu cierpliwość jest pożądaną wartością.
5. Na łowisku musisz być jak „kameleon”. Ryby są bardzo wrażliwe na wszystko to, co się wokół nich dzieje. Jeśli chcesz zwiększyć swoje połowy, musisz- mówiąc potocznie- zlać się z otoczeniem. Ryby wyczuwają każdy ruch, dźwięk, zapach, czy cienie odbijające się na tafli wody. Reasumując, udając się na zasiadkę zrezygnuj z wody kolońskiej, bądź cicho, nie ganiaj po brzegu, jeśli to nie jest konieczne. I niech nie przyjdzie Ci do głowy słuchanie radia nad wodą (spotkałem się już z taką sytuacją- Pan Radyjko został szybko sprowadzony na ziemię przez wędkarzy:)).
6. Prowadź własny rejestr połowów. W rejestrze zawsze notuj: czas dnia/nocy, warunki pogodowe, fazę księżyca oraz ciśnienie atmosferyczne. Takie notatki na pewno pomogą Ci w zaplanowaniu kolejnej- skutecznej zasiadki i zmniejszą różnicę błędu wędkarskiego.
Powyżej przedstawiłem uniwersalne- według mnie- porady dotyczące zwiększenia swojej skuteczności na łowisku. Jeśli macie jakieś swoje sprawdzone sposoby to podzielcie się nimi z braćmi wędkarzami (siostrami również:)) w komentarzach pod wpisem.
ciekawy artykuł i dobrze opisane porady które z pewnością pomogą i zwiększą skuteczność na łowisku 🙂
A jak z wiosną ja o tej poże mam wielki problem,zawsze prawie sama drobnica,stosuję na przypon plecionke 0,12 kolor czarny mały hak i taki na jedną kukurudzę i jeden biały.Co robię źle?
Dodam że po ociepleniu taki sam zestaw i taka sama zaneta i jest ok.
wszystko pięknie ładnie ale krótko. szkoda…. wszystko łądnie wytumaczone 🙂 a co do rejestru połowu. Mam założony notes z wypadami na ryby, I rejestruję w nim: na oc łowiłem, jakie zestawy, zanęta, jak ryby reagowały, jaki grunt, jaka głębokosć. Wszystko sie przydaje, dlatego że jeżdżąc po różnych łowiskach zapominamy czasami co robiliśmy jak dokładnie. A otwierając notes mamy wszystko czarne na białym. Naprawde zachecam was do prowadzenia takie rejestru. Pod koniec roku można zrobić podsumowanie i rozliczenie wszystkiego 😉 Fajna sprawa