Podczas zasiadek na karpia często zastanawiamy się, które kulki są skuteczniejsze. Może duża na włos, a mała na zanętę? A może zanęcić kulkami owocowymi, a łowić na rybne, lub odwrotnie ? Albo jakie byłyby wyniki połowu, gdybyśmy wybrali kulki tonące zamiast pływających ? Wszystkie te pytania sprawiają, że zaczynamy mieć niemały mętlik w głowie i nie wiemy, jak sobie z tym poradzić. Dlatego postanowiłem przybliżyć temat odpowiedniego wyboru przynęty.
Jest wiele czynników, od których zależy, w jakich miejscach należy łowić na takie czy inne kulki.
Wody muliste i zanieczyszczone
Wybór przynęty powinien być dopasowany do naturalnych warunków panujących w danym akwenie. W zbiornikach o brunatnej wodzie i mulistym dnie kulka powinna mieć mocny zapach, zwłaszcza jeśli wybraliśmy akwen, w którym woda nieprzyjemnie pachnie. Mocny aromat kulek przebija się przez naturalne zapachy i karp z większą łatwością je znajdzie. Polecę tutaj takie zapachy, jak czarna porzeczka, banan, extasy oraz kulki wykonane z miksów orzechowych. Kolejną sprawą jest wyporność kulek. Tutaj warto zastosować lżejsze kulki, które po wrzuceniu do wody będą wolno osiadały na dnie. Takie delikatne kulki będą leżeć na wierzchniej warstwie mułu i karpie z pewnością szybciej je znajdą. Niezwykle skuteczne na tego typu wodach są także pływające kulki o intensywnych kolorach, tzw fluo. Pięknie prezentują się na mulistym dnie i w brudnej wodzie. Nawet jeśli mamy obficie zanęcone miejsce, kulka pływająca znacznie się wyróżnia, co w większym stopniu przyciąga ciekawskie karpie. Ryby dobrze na nie reagują, dlatego szczerze je polecam.
Wody bardzo czyste
Ten rodzaj wód, dość często spotykany, wcale nie ułatwia nam osiągnięcia celu. Nie dość że musimy kamuflować zestawy, aby były niewidoczne dla ryb, to jeszcze skuszenie ich do brania jest bardzo trudne. Tutaj przede wszystkim nastawiamy się na nęcenie i łowienie na kulki tonące o delikatniejszych aromatach. Czysta woda pozbawiona mocnych zapachów nie wymaga aż tak intensywnie pachnących kulek. Karpie mogłyby zostać odstraszone zbyt silnymi zapachami, dlatego warto w tego typu zbiornikach pamiętać o umiarze. Najlepszym rozwiązaniem jest łowienie na kulki tonące lub ewentualnie bałwanki w celu wyróżnienia przynęty spośród kulek zanętowych.
Wody zarośnięte
Jeśli woda jest bardzo czysta i występują w niej rośliny, wówczas nasza strategia może wyglądać nieco inaczej. Jeżeli łowimy w oczkach pomiędzy roślinnością podwodną, sprawdzi się punktowe nęcenie oraz kulki pływające. Karpie często pobierają ślimaki z roślinności, dlatego kulka pływająca będzie kojarzyła się im z naturalnym pokarmem. Radzę zastosować tutaj kulki o zapachach rybnych, jednak nie w kolorze fluo. Szybka praca kulki skusi z pewnością wiele ciekawskich ryb w obręb łowiska, a i my będziemy zadowoleni z udanej zasiadki.
Wody przełowione
Trafiają się także wody, w których co roku łowi się po kilka razy te same ryby. Fakt ten z pewnością nieco utrudni nam zadanie, ponieważ karpie są bardzo ostrożne. Jednak mimo to śmiało możemy stosować te same zapachy, bo nieprawdą jest, że karp nie weźmie już na truskawkę, skoro został na nią złowiony. Dotyczy to kulek pływających i tonących. To nie w przynęcie tkwi problem. Wszystko zależy od tego. jak często łowimy w danym miejscu. Jeśli nęcimy tydzień bez łowienia i ponownie przyzwyczaimy karpie, że dana miejscówka oraz jedzenie są bezpieczne, to z pewnością podczas zasiadki będziemy mieć sporo brań. Jeżeli natomiast nie nęcimy wcześniej, lecz ciągle łowimy na to samo, to może wystąpić problem. Karpie będą omijać zarówno przynęty, jak i zanęcone miejsca, ponieważ kojarzyć się im będą z czymś niebezpiecznym. Dlatego zawsze warto robić przerwy w łowieniu i tylko nęcić miejscówkę. Czasami gdy nie mamy brań, musimy poszukać innego miejsca, którego karpie jeszcze nie omijają. lecz traktują jako naturalne żerowisko.
To prawda, co woda to inna przynęta. Jedne kuleczki lepiej żeby były mniejsze, inne większe. Bez wątpienia to ważny czynnik, który trzeba poznać, aby był wędkarski sukces. Zdradzisz na jakich wodach łowisz?:)
Łowię głównie na komercjach lub łowiskach typowo karpiowych
polecam spróbować łowić na trudniejszych łowiskach np. odra czy wisła 🙂 może nie są to komercje ale po kilkudniowej zasiadce wyniki mogą przewyższyć nasze najśmielsze oczekiwania 🙂
Mam parę wątpliwości do tego co napisałeś bo np mam wodę w mojej okolicy gdzie warstwa mułu ma około 4-8 cm i karpie w ogóle omijają kulki pływające biorą tylko i jedynie na tonące widocznie są bardzo przyczwyczjone do rycia w mule ale każda woda jest inna.
1. Jak łowisz w mule spróbuj łowić na długo moczoną kulke w jakimś dipie czy bosterze, tak przesiąkniętej kulce karpie sie nie oprze.
2. W wodach zarośniętych nie ma reguły żeby łowić na tylko kulki pływające bo możesz znaleźć pływając placyk o wielkości 50×50 cm i tam położyć zestaw i rozsypać zanętę na większym obszarze np 4x4m
3.Stosowanie kulek jaskrawych czasami przynośi o wiele lepsze efekty niż kulek o ciemniejszej barwie wiec na wodach zarośniętych równie dobrze można stosować kulki jaskrawe najlepsze na zarośnięte wody są kulki żółte bo najlepiej je widać wśród roślin nie jak to bywa w przypadku koloru np czerwonego bo jego kolor ginie na takim podłożu.
Karol też masz trochę racji ale sam widzisz na każdym łowisku może sprawdzać się inna przynęta. Oczywiście to nie jest jakaś reguła czy zasada że na łowiskach zamulonych należy stosować kulki pływające ale zdarzają się sytuacje, że kulka po prostu chowa się w muł. Ja lubię łowić na pop-up’y i w takich sytuacjach często je stosuje.
Ja natomiast nie przepadam za pop upami mam parę słoików w mojej torbie ale wolę albo zbalansowane kulki albo tonące bądź połączenie dych dwóch
Takie połączenia też często stosuje , np kulka tonoca 18-20mm i pod nią mała kulka pływająca która fajnie delikatnie podnosi całą przynętę. Jak kto woli 😉
Ja też taką kulke 18-20 mm lubię podwiesić mniejszym popkiem lub sztuczną kuku i z tego co zauważyłem to więcej brań mam na kule podwieszoną kuku niż małym popkiem
ja łowie na wodzie pzw gdzie jest bardzo duzo roślinnosci wodnej i stosuje bałwanki badz same pop-up które unoszą sie ładnie nad roslinnością wodną.Natomiast jesli znajde miejsce gdzie nie ma zielska to uzywam w zaleznosci albo sama tonaca kulke dobrze zxadipowana bo jest mół albo stosuje bałwanki.Podwieszam tez kuku tak jak karol napisał.Na mojej wodzie dobra robote z roslinnoscia robi amur bo gdzie jest necone ziarnem tam zielsko ginie i jest czysto i wtedy moge stosowac bałwanki czy toinace kulki